Świeżo świętowane Szczodre Gody, początek roku słonecznego i zbliżający się Obrzęd Wyłowienia to wspaniała sposobność do porozmawiania o jednym z najważniejszych czynów Bogów: o wyłowieniu Pierwszej Ziemi. Nie będziemy teraz przytaczać całości mitu, opowiadanego zresztą w różnych postaciach. Dzisiaj skupimy się na Świętym Pomorzu.
Tym, co najbardziej określa naszą krainę jest oczywiście obecność Morza, Bałtyku. Jak pamiętamy, to właśnie na morskim bezkresie unosili się obaj Bracia przed urządzeniem świata i to z jego dna wzięli Piach – zaczątek dzisiejszej Ziemi. Kiedy działania Braci doprowadziły do jej niepohamowanego wzrostu, Gromowładny ją wstrzymał, nim zabrakło miejsca dla Wód. Te nie zajmują już oczywiście wielkiego bezmiaru, ale wciąż są obecne, a my, na Pomorzu – możemy je podziwiać pod postacią Bałtyku. Możemy pójść na jego brzeg, pokłonić się Morskiemu Bogu i ujrzeć świat podobny do wielkiej przestrzeni wody, jaki widzieli na początku Bogowie.
Czy i jeśli tak, to dlaczego jest to ważne? Bo daje nam to sposobność do innego spojrzenia na swoje życie, do włączenia go w dzieje świata, zapoczątkowane przez Bogów. Święte wydarzenia nie są abstrakcyjną narracją z podręczników mitologii Słowian, czy zmyśloną historyjką, którą żerca wypełnia obrzędy, ale rzeczywistością. Nie chodzi rzecz jasna o upieranie się czy Bogowie występowali jako wąsaci mężowie, kolebiący się na falach Praoceanu w drewnianej łódce, zasiedlające przedwieczny Dąb gołębie, czy może to i wiele innych - było jedynie jedynym sposobem, w jaki nasi Przodkowie mogli pojąć działanie boskich sił, które dzisiaj określilibyśmy zupełnie inaczej. Przerysowanym, ale moim ulubionym przykładem jest to, że gdyby do pierwszej teofanii doszło dopiero teraz, to może w Swarogu zamiast Kowala upatrywalibyśmy np. Budowniczego Reaktorów Atomowych.
Morze Bałtyckie o poranku - fot. Michał DąbekNa Pomorzu mamy możliwość naocznego doświadczenia jednego z najważniejszych elementów pierwotnego, starego świata, który dopiero tworzył się, urządzany boskimi czynami. Niezależnie od wszystkich zmian w świecie, wciąż istnieje Morze, przypominające o Bogach. Czyż nie jest to piękne?
Zdjęcie Morza Bałtyckiego wykonał nasz Michał Dąbek przy okazji morsowania 🙂