Krótkie zimowe dnie i długie noce to dobry czas, by docenić jak fajnie jest kiedy Słońce świeci trochę dłużej. Przesilenie, po którym jasności zaczyna w dobie przybywać, to jeden z najważniejszych punktów koła rocznego. Można zaryzykować nawet stwierdzenie, że dla nas najważniejszy, bo utożsamiany z początkiem nowego świata, z nowym rokiem.
Początek nowego nieuchronnie łączy się z końcem starego. Z tej przyczyny palimy obrzędowe ozdoby i drobne przedmioty związane z odchodzącym rokiem, a wśród nich wycinanki i (zeszłoroczne) podłaźniki. Bierzemy też na serio ludowe zalecenie spłacania długów przed końcem roku, dlatego podczas święta składamy Bogom ofiarę wyrównawczą. Nie zawsze jesteśmy świadomi doznanej od Nich pomocy, nie zawsze należycie ją docenimy. Ofiarą z miodu pragniemy choć symbolicznie zaznaczyć, że jesteśmy tego świadomi, i że jak umiemy – odpłacamy.
Wielu najbardziej jednak cieszy się z tego, że Słońcu zaczyna przybywać sił i będzie dłużej świecić na niebie. Śpiewamy dla Niego pieśni i palimy słomiane Słonejko, dla pokrzepienia Jego mocy. Słonecznego Boga zwiemy „Swarożycem”, czyli Synem Swarogowym. Jest to to samo imię, pod jakim czcimy Jego Brata – Boga Ognia.
Szczodre Gody w obrzędowości odpowiadają kosmogonii, kiedy kosmos dopiero co powstał. W czasach owego mitycznego początku ład świata nie był jeszcze ustalony, stąd dużo łatwiejsze było porozumienie między sferami obecnie rozdzielonymi: światami żywych, duchów Przodków, zwierząt... W naszej obrzędowości (jednym z wielu) wyrazem takiej łączności jest Drzewo Świata, reprezentowane przez podłaźniki. To Drzewo stanowi spajający naszą rzeczywistość pomost, przygotowany dla odwiedzających świat Bogów.
Przy naszym stole świątecznym znajdzie się też puste nakrycie dla wędrowca. Trzeba je dobrze przygotować, bo to nie byle jaki gość, ale cień Przodka! Zimowa obrzędowość adresowana jest w znacznej mierze właśnie do nich. Obowiązujące w dniu święta zakazy szycia i tkania tłumaczone są tym, by nie przywabiać lubujących się w takiej działalności demonów, mogących zakłócić obcowanie ze sprzyjającymi duchami zmarłych. Prócz tego potrawy, którymi nasi Przodkowie raczyli się w te święta, opierają się typowo na maku, grzybach czy orzechach, co jest wyraźną aluzją do kultu zmarłych.
Zaczyna się nowy rok i nowy świat, co daje najdogodniejszą możliwość zdobycia wiedzy o nadchodzącym losie. Ludowa tradycja podaje liczne przykłady wróżb z tego okresu, my zaś idziemy o krok dalej. W czasie Szczodrych Godów dokonujemy najważniejszej dla nas wróżby, sankcjonującej zmiany w rytach i kulcie. Nasze obrzędy przyczyniają się do tworzenia i podtrzymywania ładu świata, więc zasięgamy boskiej rady co do ich kształtu i treści.