Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dąb. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dąb. Pokaż wszystkie posty

2024-07-24

Dąb – boskie drzewo

Dąb (z łac. Quercus) charakteryzuje się koroną szeroką, nieregularną i rozgałęzioną. Drzewa są długowieczne i żyją 800-1200 lat osiągając wysokość do 38, a nawet 50 metrów. Kora dębu zawiera garbniki o właściwościach ściągających.

Dąb należy do do grupy trzech drzew, które są związane z Bogami słowiańskimi: cis jako drzewo śmierci jest kojarzony z Welesem, lipa z matką Mokosz, a dąb jest związany z Perunem.

Większość pierwotnych ludów Europy, także starożytni Rzymianie i Grecy, uważali że potężne i wiekowe dęby są siedzibą Bogów - Jowisza i Zeusa. Jedno z najwyższych odznaczeń wojskowych starożytnego Rzymu (Corona civica) ma właśnie postać wieńca z liści dębowych. Wikingowie poświęcali dęby Thorowi. Celtyckie słowo „druid” jest powiązane z praindoeuropejskim rdzeniem *deru oznaczający dąb lub drzewo. Symbolem zarówno naszego Peruna jak i bałtyjskiego Perkuna też jest dąb. 


Dlaczego starożytni ludzie łączyli dąb z najwyższymi Bóstwami różnych panteonów? Powodów może być kilka:

  • dąb symbolizuje siłę, wytrzymałość oraz mądrość, 
  • przyciąga pioruny częściej niż inne drzewa, 
  • dąb jest utożsamiany z drzewem świata (chociaż skandynawski Yggdrasil był akurat jesionem).

Dąb ma wiele zastosowań gospodarczych: 

  • wyrób mebli, 
  • kora dębowa zawiera dużą ilość taniny i od stuleci jest stosowana w garbarstwie do wyprawiania skór,
  • w dawnych czasach kora dębowa była używana do wyrabiania czarnego barwnika, np. do barwienia jajek na pisanki,
  • w czasie wielkich głodów żołędzie były chętnie zjadane przez ludzi w Europie, zaś rdzenni Amerykanie lubili jeść żołędzie także w czasach obfitości,
  • w średniowieczu powszechne było karmienie trzody chlewnej żołędziami – szacuje się, że aby utuczyć wieprza potrzeba było żołędzi z aż 25 dębów! 
  • żołędzie można po pewnych przygotowaniach zmielić i nasze babki i dziadowie pili tzw. żołędziówkę - znamiennik dla kawy nie zawierający kofeiny ale mający szereg prozdrowotnych właściwości. 

Żołędzie zawierają witaminy z grupy B oraz takie składniki mineralne jak mangan, miedź, fosfor, żelazo, magnez, wapń czy potas. Osoby chore na nadciśnienie mogą spokojnie pić tę „kawę” ze względu na brak kofeiny. A dzięki zawartości potasu i magnezu żołędziówka redukuje napięcia i stres, wspiera trawienie i nie podrażnia przewodu pokarmowego, jest więc idealna dla osób ze wrzodami żołądka. Etapy robienia kawy żołędziówki: nazbierać żołędzi, moczyć je w wodzie i obrać z łupinek, zmielić, wysuszyć, uprażyć i zaparzyć kawę. Obecnie można kupić gotową kawę w sklepach ze zdrową żywnością.

Dąb ma szereg zastosowań magicznych. Według ludowych podań nigdy nie ścinano wiekowych dębów. Nazywano je „opiekunami lasów” i „ojcami dębów”, bo właśnie pradawne drzewa są wybierane przez Bogów na swoje siedziby. Słowianie dokonywali obrzędów pod tymi dębami, a i w naszym Chramie w obecnych czasach praktykujemy takie rytuały - poczytajcie o naszej [ Dodolicy ]. Kolberg pisał w XIX wieku, że w Kieleckiem wierzono iż liście dębowe przykładane na czoło i pierś człowieka miały moc jego wskrzeszenia. Istnieje też wiele opowieści o sierotkach, które znajdowały końską czaszkę, a w niej żołądź, z którego wyrastał potem dąb ze złotymi liśćmi i żołędziami. 

Wierzono też, że w celu zwiększenia swojej siły należy upiec chleb na dużych liściach dębu, a po zjedzeniu tak przygotowanego pieczywa siły od razu przybędą. Okadzanie się dymem z liści dębu jest skuteczne przeciwko czarnej magii, czartom i innym demonom. Dym taki oczyszczał też skażone powietrze. Ponadto dębowe kołki zabezpieczały groby i trumny topielców oraz wisielców, aby nie wstali oni ze swoich mogił i zła nie czynili. Z witek dębowych wiło się rózgi weselne, a także zatykano je w strzechę na Kupałę. Lecz jeżeli samotny dąb rósł przy drodze lub polu – oznaczało to, że leży pod nim martwy człowiek i zamiast soków płynie w nim krew.


Według naszych Przodków żołędzie służyły do rozmaitych wróżb czynionych we wrześniu i mających przewidzieć przyszły urodzaj:

  • pajęczyna na żołędziu - będzie zły rok,
  • robaki poczynają toczyć żołądź - będzie rok obfity i do ożenku dobry,
  • pusty żołądź oznacza śmiertelność i pożary, 
  • zbyteczny żołędzi zbiór czy też ilość oznacza mroźną, zimę z mnóstwem śniegu i obfitym rybołówstwem,
  • chudy żołądź - trzeba się przygotować na wielkie upały i brak wody,
  • wilgotne jądro żołędzia zapowiada mokry rok i powodzie,
  • jeśli jądro żołędzia jest twarde, będzie dużo zboża, ale zarazem morderstw i wilkołaków.

Oprócz zastosowań magicznych dysponujemy też sporą wiedzą na temat zastosowań dębu w medycynie tradycyjnej. W lecznictwie ludowym stosowano preparaty z dębu wewnętrznie i zewnętrznie w leczeniu ludzi i zwierząt. Krowa cierpiąca na kolkę dostawała do wypicia wywar z kory dębowej i rdestu. Płukanie jamy ustnej wywarem z kory dębowej pomagało na ból zęba. Jeszcze wracając do zastosowań magicznych musimy nadmienić, że także przy „zamawianiu” bólu zębów wspominano właśnie o dębie, obok kamienia i zająca.

Odwar z żywej kory dębowej pomagał też rzekomo na boleści przy wydzielaniu moczu. W Poznańskiem chłopca chorego na kiłę przeciągano trzykrotnie przez rozłupany pień dębu, który na powrót zbijano, a gdy drzewo się zrosło, choroba znikała. Preparaty z dębu bywały stosowane w rozmaitych chorobach żołądkowych. Wywar z kory stosowano do mycia włosów. W powiecie łańcuckim bydło chore od leśnej paszy leczono przy pomocy odwaru z kory dębowej z dodatkiem niesolonego masła.

Dziś stosujemy dąb tylko zewnętrznie w postaci odwarów, kąpieli i płukania. Dzięki zawartości garbników preparaty te mają właściwości ściągające i stosuje się je w chorobach skóry, odmrożeniu, hemoroidach i nadmiernej potliwości. 

Jeżeli jesteście zabiegani i w wiecznym niedoczasie, możecie też wysłuchać tego wykładu :)


Pamiętajcie, że zanim bezpieczne zastosujecie preparaty z dębu, powinniście wcześniejszej konsultować się z lekarzem lub farmaceutą! Wpis ten nie zastąpi porady fachowego medyka i służy jedynie do poszerzenia Waszych i tak już szerokich horyzontów :) 

autor: Guślarz Nikrug

Bibliografia:

  • "Farmakognozja", Stanisław Kohlmünzer (1977)
  • "Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych" - Słownik Adama Fischera (2016)
  • "Sekrety ziół. Wiedza ludowa, magia, obrzędy, leczenie", Elżbieta Szot-Radziszewska (2005)
  • "Receptury poleskich znachorek", Alla Alicja Chrzanowska (2022)
  • "Zioła na każdą chorobę", Wydawnictwo „Jot” (2018)