Jest piątek, godzina 08:00, co oznacza porę na garść powstających w Jantarze, na Pomorskiej Ziemi Świętej, wskazówek co do żywej czci Bogów. Dzisiaj o czci Jarowita i zagospodarowaniu uczucia gniewu.
Jarowit to Jeden z tych kilku Bogów, o których mamy nieco więcej wiadomości „z epoki”, a co więcej, widzimy Go właśnie w okolicznościach (zapowiedzi) Jego gniewu. Objawia się mianowicie jednemu z wołogoskich wieśniaków, zapowiadając cofnięcie swoich łask, przejawiających się w urodzaju i plenności, wobec tych, którzy odwrócą się od Jego czci. Otwarta odmowa kultu zda się być jedną z najcięższych przewin, jakiej człowiek może się dopuścić wobec Bóstwa. Również użyta przez Boga groźba jest tak naprawdę śmiertelna; tylko tak można postrzegać zanik „urodzajów niw i drzew, płodności stad i wszystkiego tego, co służy na pożytek człowieka.” Jednak, według przekazu, Jarowit wybiera objawienie się wobec jednego z wyznawców, by ostrzec ludzi przed swym gniewem.
I to jest właśnie przykład, który daje nam Jarowit. Jeżeli spotykamy się z rzeczywistą niesprawiedliwością i pogwałceniem ładu, gniew został wzbudzony słusznie - to należy znaleźć dlań stosowną odpowiedź. „Stosowną” oznacza zarówno siłę właściwą do przyczyny, jak i nie-działanie w zaślepieniu. Gniew należy do przyrodzonych nam uczuć, postrzegany jest nieraz jako jednoznacznie zły, jadowity i niszczący. Częstokroć stykamy się z radami, które sprowadzają się w istocie do wyparcia go. Rozwiązanie takie zda się jednak być co najmniej równie szkodliwe, jak pielęgnowanie i hodowanie narastającej żółci. W końcu uczucia to, przynajmniej u zdrowych ludzi, nie przypadkowe wahnięcia, lecz własna dusza, mówiąca jak ocenia zastane okoliczności.
Kamień z domniemanym wyobrażeniem Jarowita, zdjęcie z Wikipedii |
Więc co wreszcie robić? Można pomodlić się do Zielonego Boga, by dopomógł osądzić, czy wzbierająca złość jest słuszna i wymaga działania i jeżeli okaże się, że tak – by nie zbrakło pewności i siły by je podjąć. Nie ma usprawiedliwienia dla bezmyślnego poddawania się każdemu drgnieniu serca, a już tym bardziej dla karmienia w nim gniewnych duchów, który szukałyby jedynie zaczepki. Jednak nie wolno również pozostawiać biernym, kiedy rzeczywiście spotykamy się z niezasłużoną krzywdą, ze złem i wszystkim tym, co niszczy pochodzący od Bogów ład. I tu także Bóg ze złotą tarczą jest władny nas wesprzeć: jest nie tylko Bogiem silnym, ale też wprost Bogiem wojny, prowadzącym swój lud do walki z przeciwnościami.
Dziękujemy za przeczytanie wpisu. Zachęcamy do śledzenia naszej strony, reagowania na posty, komentowania i co najważniejsze - oddawania czci Bogom!