Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dusza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dusza. Pokaż wszystkie posty

2023-11-05

Dziady, 4.XI.2023

Przydarzył nam się ostatnio problem niespotykany w żadnej innej religii, ale już go bohatersko pokonaliśmy ;) Mieliśmy obchodzić Dziady na naszej Świętej Górze w Lasach Oliwskich, lecz od dwóch tygodni policja przeczesuje trójmiejskie lasy w poszukiwaniu pewnego mieszkańca Gdyni (nazwijmy go czysto umownie Grzegorzem B.). Przez wiele dni dostawaliśmy smsy z Alertem RCB, aby nie wchodzić do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i nie utrudniać pracy służb. Co prawda nasza Święta Góra znajduje się dość daleko od Gdyni, ale nie chcieliśmy, aby ciepło rozpalonego ognia przywabiło mundurowych uzbrojonych w kamery termowizyjne. Stąd pomysł, aby przeprowadzić obrzęd i biesiadę ku czci Przodków w mieszkaniu, a nie na łonie Natury. Dla większości z nas była to całkowita nowość, ale podołaliśmy :)


Nie jest to całkowicie nowy zwyczaj - wszak na Kaszubach w ramach Dziadów w domu powszechne było zostawianie drobnych ofiar na parapetach, milczące czuwanie przy ogniu, też przy świeczce - płomień dawał znaki od przodków, milczące spożywanie uczty, niekiedy - składanie darów dla przodków na progu drzwi. Bardzo ciekawy jest ogólnosłowiański obyczaj wkładania do gara z jedzeniem dla przodków świecy woskowej: para z gorącego dania i płomień przekazują moc omodlonego posiłku "tam". O obrzędowości święta Przodków we własnym zaciszu domowym pisaliśmy już zresztą tydzień temu: [ klik!!! ]. Modlitwę uczczenia pamięci Przodków możecie też znaleźć na naszym blogu: [ klik klik!!! ].



Już od kilku lat mamy zwyczaj przynoszenia na Dziady zdjęć naszych bliskich. Po skończonym obrzędzie przystąpiliśmy do biesiady i długo opowiadaliśmy sobie anegdoty o naszych Przodkach. Siedzieliśmy przy świecach i staraliśmy się nie łamać szeregu tabu i zakazów - podczas pobytu Duchów w Jawii nie należy m.in. spuszczać psów z łańcucha, tupać, gwizdać czy wykonywać gwałtownych ruchów.



Miło było choć raz nie zmarznąć i nie zmoknąć podczas Dziadów, a możliwość skorzystania z piekarnika do podgrzani potraw to już w ogóle nowoczesność w domu, zagrodzie i chramie! Jednak z radością wrócimy do lasu, gdy sytuacja już się unormuje :)

2023-02-01

Animizm i wszechobecność dusz, albo dlaczego nie musisz się wstydzić gadania do samochodu

Dominującą w Jantarze teorią religii jest animizm – założenie o szczelnym wypełnieniu otaczającej nas rzeczywistości jakimś pierwiastkiem duchowym. Dlaczego dla nas to takie ważne, jak przekłada się to na naszą praktykę i co mają ofiary pod drzewem do rozmawiania ze sprzętami domowymi – opowiemy poniżej.

Jednak zanim to zrobimy, zwalczymy jedną pomyłkę. Otóż niektórzy z Was mogli na hasło „animizm” natknąć się w książkach w rodzaju „Mitologie świata” i podręczników do historii religii. Najczęściej pojawia się w rozdziałach o religiach ludów egzotycznych i dalekich – pokroju Syberii czy Oceanii. Może dlatego kiedy my mówiliśmy „animizm” to niektórzy myśleli, że chcemy na grunt nasz, słowiański, przeszczepiać mitologię i praktyki tamtych kultur – a nic bardziej mylnego!


W naszym rozumieniu animizm nie mówi o niczym innym jak o (wszech)obecności duchów. Z pozoru nasi zachowali ten element duchowości słabiej niż wspomniane tu ludy egzotyczne. Ale czy na pewno? Pierwsze z brzegu opracowanie ludowej demonologii Polski i innych krajów słowiańskich opisuje istoty zamieszkujące praktycznie każdą część krajobrazu. Pójdziesz do lasu na grzyby – Leszy, borowy, dobrochoczy. Pójdziesz na pole pracować – jaroszki i południce. Wracasz do domu koło wody – topielce, brzeginki i wodniki. Wrócisz do domu – domowik i cała jego świta. Do tego dochodzą duchy Przodków oraz stworzenia mniej związane z konkretnym miejscem, a raczej z pewnymi zjawiskami jak przeznaczenie czy choroby. Każda dziedzina ludzkiego życia i przebywania ma swoje duchy. Ale i tego nie dość: w naszym folklorze lęgną się wszędzie „dusze pokutujące”. Są ich pełne sprzęty domowe, drwa na opał i Przyroda. Wątek ‘pokuty’ jest raczej kościelnego, obcego pochodzenia, ale stamtąd nie przyszłoby tak tłumne wypełnienie świata duszami – to już musiał być wkład własny naszej rodzimej kultury.


No dobrze – więc dlaczego to dla nas takie ważne i tak tego animizmu bronimy? Mamy co najmniej dwa dobre powody: uważamy go za ważny składnik naszej kultury i jest praktyczny. Raz że dobrze tłumaczy wiele niuansów naszej rodzimej wiary, dwa że nie ze wszystkim chcemy zwracać się od razu do wielkich Bogów. Czasem wystarczy wprost podziękować krzaczkowi za zerwane z niego jagody, niż angażować w to cały panteon.


To co z tym samochodem? Konsekwentnie stosowana teoria animizmu mówi, że jak wszystko to wszystko – samochód też. W tym ujęciu bycie dla swojej Szkody miłym i podziękowanie mu za udaną jazdę staje się istotnym punktem dbania o niego – zaraz po przeglądzie technicznym 😉