Zawsze zachęcamy do uczestnictwa w gromadnych obchodach świąt dorocznych. Jednocześnie mamy świadomość, że nie zawsze jest to możliwe. Z myślą o takich sytuacjach opublikowaliśmy swego czasu propozycję rytu domowego: [ klik!!! ].
Powyższa propozycja ma charakter ogólny i jako taka najlepsza jest gdy adresatami naszych spraw są Bogowie. Jeśli jednak o Dziady chodzi - można w niej dokonać kilku uściśleń. Przede wszystkim jak najbardziej na miejscu będzie dodatkowy element uświęconej przestrzeni - zdjęcia ukochanych Przodków (lub inne przypominające nam ich przedmioty). Co więcej, w przedstawionym wyżej rycie domowym nie tyle zapraszamy Bogów do domu, co przekazujemy Im dar. W przypadku święta Dziadów w pełni zasadne, zważywszy sens święta, wydaje się zgoła inne podejście, kiedy faktycznie zapraszamy ich do siebie. Najprościej chyba uczynić to powielając przechowany przez folklor wzorzec: po rozpaleniu i powitaniu Ognia, ze słowami "Święci Dziadowie chodźcie do nas wieczerzać! Proszę Was na biesiadę!" dać im znać, że są oczekiwani.
![]() |
Dziady, pradziady, przychodźcie k'nam!, przedstawienie dziadów na Białorusi, Stanisław Bagieński |
Taki posiłek w obecności czcigodnych antenatów winien zachowywać tradycyjne tabu, służące temu, by się duszom nie narazić: nie należy wówczas tupać, rzucać, hałasować, spluwać czy w ogóle: wystrzegać się gestów gwałtowniejszych, a potencjalnie urągliwych dla (przypadkowo!) "napastowanego" ducha. Całkowicie w porządku będzie jednak powspominanie ich - ożywienie ich życia swoimi wspomnieniami.
Wszystko co dobre szybko się kończy - podobnie biesiada z Dziadami. Jako że należą do innego od naszego świata - do zaświata - nie potrzeba ponad miarę ich tu trzymać. Tradycja przechowała pewne tu wzorce dosadne i stanowcze, które mówią wprost, że po zakończonych Dziadach - Dziadom trzeba do ich siedzib drogę wskazać.