2025-01-24

Po co nam tylu Bogów - Weles i oczyszczenie

Jest piątek, godzina 19:00, co oznacza porę na garść powstających w Jantarze, na Pomorskiej Ziemi Świętej, wskazówek co do żywej czci Bogów. Dzisiaj o Rogatym Dziaduniu Welesie, w okolicznościach kiedy potrzebujemy oczyszczenia.

Cześć Rogatego Dziadunia należy do żelaznej podstawy uprawianego w Jantarze kultu: obchodzimy Jego osobne święto, zapraszamy Go na wszystkie święta słoneczne i prosimy każdorazowo o bycie Gospodarzem Dziadów jesiennych. W porze ciemnej odbywamy też pod Jego opieką nocne czuwania w pewnym leśnym ustroniu.

Dzisiaj o szukaniu Jego pomocy przy oczyszczeniu. Jest to bardzo szerokie zagadnienie, obejmujące różnorodne okoliczności: od przywrócenia dobra i ładu po styczności z kimś “plugawym”, przez uwolnienie od złośliwego ducha czy złorzeczenia, aż po usunięcie ze swojego życia zbędnych w istocie obciążeń i zawad. Można tu oczywiście przypisać dużo więcej: wszystko to bowiem w istocie duch, który wkracza w nasze życie. Albo pod którego władzę się dostajemy - mniej lub bardziej (nie)świadomie. Można też tak spojrzeć na to, co nazwalibyśmy po prostu “leczeniem”: jako na wydostawanie się z objęć ducha choroby, co zda się szczególnie wpisywać w tradycję kłopotów, z którymi nasi Przodkowie zwracali się od dawna do Welesa - wspomnienie o Nim jako Wielkim Uzdrowicielu* silnie przetrwało w “pamięci ludu”.

Weles jako Gospodarz podziemnej krainy, Pasterz Przodków, przewodzi wielu różnym istotom, z których (co najmniej) część my - mieszkańcy środkowego świata - uznalibyśmy za groźną, może nawet straszną. Zwrócenie się właśnie do Wodza podziemnych duchów z modlitwą i ofiarą w intencji oczyszczenia zda się więcej niż dobrym pomysłem.

Mariusz Szmerdt, "Weles" - znalezione przez Google


Pamiętać przy tym trzeba o jednym: przeszłość przechowała świadectwa przysiąg składanych na tego Boga. Składanych pod groźbą straszliwej, śmiertelnej, kary za ich złamanie. Nie pozostawia to wątpliwości, że Dziadunio jest Bogiem bardzo prawym, wymagającym dochowania swoich zobowiązań. Stąd jeśli sprawa, z którą chcemy się doń zwrócić, wikła jakoś to, co przyobiecaliśmy (choćby sami sobie) - upewnijmy się, że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, żeby to wypełnić. Z jednej strony można się łudzić, że wobec Przodków miał być tak surowy, bo przysięgano konkretnie na Niego, ale z drugiej - po co ryzykować drażnienie Bożeńka?

Dla domknięcia tematu oczyszczenia wypada przypomnieć o jeszcze jednej sprawie: o czystości obrzędowej. Ta jest szczególnie ważna w tradycyjnych religiach, w oparciu o które kształtuje się też kult Jantaru. Zapewniające ją oczyszczenie - podobnie jak mnóstwo innych rzeczy - można uskutecznić na wiele sposobów i włączając w to wiele Bóstw czy duchów. Jednak to właśnie skupiający w swoim ręku władzę nad wieloma, bardzo różnymi, duchami Dziadunio zda się być lepiej niż “dobrym” Wspomożycielem w jej osiągnięciu.

* samo określenie moje, współczesne