Jest piątek, godzina 08:00 – dzisiaj Chram Jantar przedstawia przemyślenia na temat żywej czci Mokoszy, pod kątem zwracanie się do Niej kiedy knują nieprzyjaciele, czy męcząc się z utrapionym sąsiadem.
Cześć Bogini oddajemy od początku istnienia grupy, w pieśniach i modlitwach nazywając Ją Matką Ziemią, Czarną i Wilgotną. Widzimy Jej przejawienie się najpierwej w wyrastających z Jej ciała roślinach i ciążowej brzemienności, a więc we wszystkim tym, co kojarzone z ziemską i kobiecą płodnością. Zachęceni wnioskami z nowszych badań naukowych dokonaliśmy też niemal trzy Słońca temu (Szczodre Gody 2022) auspicjów, w wyniku których uznaliśmy wpływ Bogini na Przeznaczenie, a w skierowanych do Niej obrzędowych modlitwach pojawiły się w Jej dłoniach nici losu. A uroczyste modlitwy do Bogini zanosimy kilka razy do roku: jest bowiem zapraszana do udziału w prawie wszystkich naszych świętach słonecznych (oprócz Szczodrych Godów), a w połowie sierpnia urządzamy dla Niej osobny obrzęd. Ten miał kiedyś miejsce pod koniec maja, również to zmieniły jednak auspicja, podczas Szczodrych w 2019ym.
A więc przechodząc do tytułowego zagadnienia: rozmawiamy dziś o okolicznościach, w których czujemy, że ktoś zamierza jakoweś złośliwe działanie. Nie trzeba być rozważającym ryzyko zasadzki żołnierzem czy policjantem ze specjalnej jednostki, by realnie doświadczyć takich przykrości. Większość przedsiębiorców bierze pod uwagę zakusy konkurencji, sportowcy bywają narażeni na mniej lub bardziej nieuczciwe zagrywki współzawodników, co zda się w jeszcze większym stopniu dotyczyć rywalizujących o wyższe stanowisko pracowników dużych spółek. Do najstarszych sporów ludzkości należą też te, które znalazły się w tytule dzisiejszego wpisu: z sąsiadami.
Wskazówka, żeby zwrócić się do Mokoszy, jako „kochającej swoje dzieci Matki” czy „Matki która dla swych dzieci chce wszystkiego co najlepsze” z prośbą o proste zażegnanie waśni dla większości zabrzmi jak przemoralizowany truizm, ale czasem warto z pewnością spróbować. Czasem. Jednak nie ma co nadmiernie obrazu Bogini przesładzać idąc w tę stronę. Spójrzmy na słowiańską tradycję, w której przechowało się składanie przysięgi na Ziemię (więc też zaoczne oddawanie się pod Jej karę za krzywoprzysięstwo), wyznawanie Jej przewin czy wreszcie najcięższego kalibru złorzeczenia, kierowane do niegodziwców, by ich Święta Ziemia pochłonęła, nie nosiła czy też nie przyjęła po śmierci. Jeżeli więc Matka to jak najbardziej, ale surowa i skora reagować w zgodzie z tym co słuszne. Jest to bardzo jasna przesłanka, że jeżeli chcesz prosić Mokosz o wplątywanie się w tego typu ludzkie sprawy, to że racja – z braku lepszego słowa – „etyczna” jest po Twojej stronie, co nie powinno jednak stanowić żadnego zaskoczenia.
