2024-12-02

Słowianie z Jantaru we współczesnym świecie - religia jest wszędzie

Dlaczego na stronie poświęconej religii poruszamy ostatnio sporo kwestii zdałoby się “przyziemnych”, związanych raczej z miejscem, w którym żyjemy, naszą codziennością czy rodziną? Dzisiaj to wyjaśnimy i - pokażemy że jak najbardziej miejsce tych treści jest na blogu religijnym!

Jakkolwiek niechętna religii jako takiej, nowoczesność musiała jednak pogodzić się z faktem jej istnienia. Będąc jednak obrzydliwą parodią Peruna wskazującego Żmijowi jego miejsce w głębinie wód, nowoczesność wskazała religiom ich miejsce - w sferze życia prywatnego i za zamkniętymi drzwiami świątyń. Jednocześnie deklarowane jest “świeckie państwo”, co dla nas, animistów-politeistów, jest korzystne jedynie w sytuacji dominującego na europejskim rynku religii monoteizmu. Dalekie jest jednak od stanu pożądanego.

Świątynia Erawan w Bangkoku, źródło: Wikipedia

Podejście nowoczesne jest całkowicie obce stanowi obowiązującemu przez większość historii naszego gatunku. Na czele wielkich cywilizacji - od Chin, przez Egipt, aż po Rzym - stali przez wieki święci królowie o boskim rodowodzie. Podobnie (w odleglejszych od cywilizacji nawet dzisiaj!) na czele mniejszych plemion stoją wodzowie szczycący się Bogami wśród swoich Przodków. Święte umocowanie władcy to jeno część systemu całkowicie przenikniętego religią, będącą inspiracją sztuki, środowiskiem rozwoju ludzi (np. przez obrzędy przejścia) czy źródłem praw, nadanych przez Bogów.

Tradycyjna teokracja i nowoczesne zepchnięcie religii w sferę prywatną to dwa, przeciwne bieguny. Powrót do tej pierwszej wydaje się dziś niemożliwy, co czyni dyskusję jej zasadności bezprzedmiotową. Jednocześnie tkwienie w nowoczesnej deprywacji religijnej zda się nie do przyjęcia. Potrzebne jest rozwiązanie pośrednie: zdatne do życia w zastanym środowisku, ale przywracające religii należne jej miejsce.

Jak wzmiankowaliśmy wyżej, w świecie archaicznym religia przenika całość ludzkiej egzystencji. Jest to pierwszy krok, szczególnie łatwy do zrobienia na gruncie animizmu. Duchy są wokół (i wewnątrz) nas. Jesteś wśród nich modląc się, pracując, rozmawiając z dzieckiem czy jedząc obiad z rodziną. Przynajmniej w części z nich - przejawiają się Nieśmiertelni Bogowie, od których te duchy pochodzą.

Co więc można zrobić? W tej chwili proponujemy przerzucenie pomostu między codziennością, a religią. Sakralizację tej pierwszej można uzyskać przez drobne akty pobożności. Podziękowanie Bogom przed posiłkiem, poświęcenie rozpoczynanej pracy Bogu, który opiekuje się jej dziedziną czy pozdrowienie duchów, na teren których wkraczamy (duchy lasu, łąki, plaży… ale też miasta, dzielnicy, portu czy własnej kuchni!). Te drobne gesty działają też w drugi sposób “ucodzienniając” religię: wyprowadzając ją ze sfery wydzielonego rytuału, a wprowadzając w domowe pielesze.

We wpisie przemyciliśmy swoją propozycję. Mamy jednocześnie nadzieję, że wyjaśniliśmy wątpliwości tych z Was, którzy mogliby dziwić się naszemu doborowi tematów :)